Image may be NSFW.
Clik here to view.
Mieszkańcy Stuchowa zdecydowali, spółdzielnia mieszkaniowa kończy swoją działalność. – Swoją pracę wykonujemy społecznie. Chcemy oszczędzić mieszkańcom niepotrzebnych kosztów, tak jak to ma miejsce np. w jednej z miejscowości pod Wolinem, gdzie likwidator od kilku lat pobiera pieniądze. Poprosimy Radę Gminy o przejęcie nieruchomości a kredyt zostanie podzielony na nowo powstające wspólnoty – tłumaczy Krystian Sominka, przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni.
Po odłączaniu się od spółdzielni kolejnych wspólnot, obecnie zrzesza ona 131 członków. Na piątkowe zebranie stawiło się niespełna 50 z nich. Nowo wybrany zarząd podsumował dotychczas wykonane prace, przedstawił bilans finansowy oraz przyczynę ubiegłorocznej zmiany kierownictwa spółdzielni.
– Współpraca prezesa z zarządem była bardzo zła. Ograniczała się jedynie do przedstawiania nam dokumentów do podpisania. Prezes samodzielnie rozporządzał środkami, zakupił komórki, sam podpisywał dokumenty, nie płacił środków na czas – usłyszeliśmy w sprawozdaniu z prac zarządu. Dokumenty dotyczące spółdzielni miały być przechowywane w biurze na podłodze. Czesław Kowalczyk zrezygnował 1 grudnia 2015 roku.
Zadłużenie mieszkańców wobec spółdzielni na koniec ub. roku wyniosło 62 tys. złotych. Część spraw jest już na drodze sądowej. Najważniejszą decyzją podjętą przez obecnych na zebraniu było zakończenie działalności SM w Stuchowie. Zgodnie z wolą zebranych, zarząd wystąpi z prośbą do Rady Gminy o przejecie działek będących w zasobach spółdzielni przez gminę Świerzno.
– Wspólnoty podjęły decyzję, że same będą zarządzać swoimi lokalami. W ub. roku sprzedaliśmy kotłownie oraz jedną z działek. W tym roku chcemy sprzedać biuro spółdzielni. Żeby zakończyć proces wygaszania, musimy całkowicie pozbyć się mienia, dlatego wystąpimy z prośbą do Rady Gminy o przejęcie pozostałych nieruchomości – mówi Krystian Sominka.
Oprócz nieruchomości pozostaje jeszcze kwota zaciągniętego m.in. na gazyfikację kredytu przez spółdzielnie. Jak mówi przewodniczący Rady Nadzorczej, 540 tys. złotych długu będą miały podzielić pomiędzy siebie powstające wspólnoty. – Jesteśmy na etapie negocjacji z bankiem – dodaje.